Angażujące treści w internecie to miód dla duszy odbiorców, a dla firmy — sposób na utrzymywanie ich liczby i pozyskiwanie nowych. Pamiętasz, kiedy ostatnio ktoś dzielił się z Tobą linkiem? O to (też) chodzi. Ponadto webwriting pozwala na ciągłe monitorowanie odbioru tekstów i dostosowanie ich charakteru pod konkretne grupy odbiorców. Powiedzmy szczerze — tekstu, video i zdjęć jest w internecie tak wiele, że aby przyciągnąć czytelników, którzy mogą stać się klientami, trzeba utworzyć strategię z różnymi rodzajami angażujących treści. Jak to zrobić?
- Poznaj odbiorcę! – Bez zrealizowania tego punktu nie ma co myśleć o tworzeniu dobrych treści. Bo i dla kogo miałyby być dobre? Stwórz profil swoich odbiorców, ich persony, dowiedz się, jakie preferuje treści: vlogi czy blogi, wypowiedzi eksperckie, case study, narzędziowniki czy rozrywkę?
- Pamiętaj o (chwytliwym) nagłówku – Jak pokazują badania EyeTrackingu, nasze oczy prześlizgują się po całym tekście, uwagę poświęcając głównie początkowym linijkom. Sondujemy wyróżnienia i wypunktowania, łapiemy hasła i wtedy decydujemy o lekturze. To od charakteru tych wyróżników zależy, czy odbiorca pozostanie na stronie, czy ją zamknie. Zadbaj o to, aby w nieszablonowy sposób wyrażać swoje komunikaty i dać się wyróżnić.
- Wartość treści – Jeśli chcesz odpowiedzieć na problemy swojego klienta, dopilnuj, aby to właśnie u Ciebie znalazł ich rozwiązanie. Załóż bloga, w którym będziesz dzielić się swoją wiedzą — pokazując, że potrafisz rozwiązać dane zagadnienie, spowodujesz, że Twoja pozycja w oczach odbiorcy wzrośnie. Zobaczy, że hasła reklamowe nie są na pokaz i że być może faktycznie potrzebuje Cię jako swojego mentora lub specjalisty.
- Kolorowa gra dla oka – Google ciągle pozycjonuje wyniki wyszukiwania na podstawie semantyki. Mimo to odbiorcom — i przyszłym klientom — bardzo często w oko wpadają graficzne przedstawienia i rozwiązania ich problemów. Algorytmy Panda, Pingwin czy Koliber są z pewnością łatwiejsze do zapamiętania z powodu ich wizualnej reprezentacji — czy to pod postacią zdjęć, grafik czy video. Gdy sprzedajesz samochody, możesz napisać szczegółową specyfikację pojazdu, osiągi, wyposażenie etc., ale jeśli chcesz, aby ta informacja przedostała się dalej niż tylko do ludzi faktycznie szukających konkretnego modelu — stwórz infografikę. Jeśli będzie ona w ciekawy sposób przedstawiała główne korzyści lub porównywała je do innych samochodów w segmencie, jest szansa, że odbiorca prześle ją dalej, a być może nawet stanie się nieoficjalnym „ambasadorem marki”, opowiadając znajomym o Twoim produkcie.
- Opowiedz historię – Pamiętasz protetyczną rękę Luke’a Skywalkera? Nawet jeśli nie lubisz Gwiezdnych Wojen, z pewnością pamiętasz różne detale z wielu filmów. Opowiedziane w nich historie nie należą do skomplikowanych, a przyciągają tłumy. Jakie bajki pamiętasz z dzieciństwa — Królewna Śnieżka, Czerwony Kapturek? Wszystkie te fabuły oparte są na zbudowanej historii, na pokazaniu detali, przeżyć i rozterek swoich bohaterów. Dzielą one też wspólną strukturę, formę wypełnioną różnymi treściami. Wykorzystaj to, aby opowiedzieć o swoim produkcie. Informacje o modelach takich opowieści znajdziesz zarówno w „Narratologii” Pawła Tkaczyka, jak i w klasycznej już „Potędze mitu” Josepha Campbella.
- Wykorzystaj przyszłość – Przez długi czas sztuczna inteligencja (SI) była tematem dzieł science-fiction. Dziś już tak nie jest. Abstrahując od rozstrzygnięć specjalistów (czym jest SI, podziały na słabą i silną, etc.), dziś w prosty sposób, np. za pomocą platformy Chatfuel, możemy stworzyć własnego chatbota, który swoją obecnością w mediach społecznościowych może zapewnić swoim odbiorcom — a Twoim klientom — kontakt 24h/dobę. Co więcej, nie musi on być biernym programem prowadzącym pozór rozmowy. Przykład nieoficjalnego bota stworzonego do nowego filmu Christophera Nolana pokazuje, że czatbot powstały w duchu gry może dostarczyć ciekawych treści rozmówcy, wciągnąć go w interakcję, obdarować specjalną odznaką i dopiero tak uwiedzionego odbiorcę zapytać, czy chciałby obejrzeć zwiastun „Dunkierki”. Grywalizacja w czatbotach może stać się nową jakością komunikacji i podbijania wizerunku Twojej firmy, dlatego warto dziś zainteresować się tym tematem.
- Śledź media – Wypowiedź Witolda Waszczykowskiego o fikcyjnym państwie Sam Escobar okazała się świetnym materiałem do tworzenia nowych treści i generowania sprzedaży. Śledząc najnowsze wydarzenia z branży, kraju i świata poznasz, jakie tematy wywołują największe zaangażowanie i będziesz mógł dostosować narrację na temat własnego produktu lub działań nawiązując do takich tematów. Jeśli Twoje treści będą dobrze przystosowane do grupy odbiorczej, RTM pozwoli im jeszcze lepiej popłynąć z aktualnym prądem, i być może wygenerować nowe leady sprzedażowe.
- Badaj się! – … a raczej swoje treści. Samo ich wymyślenie jeszcze nic nie da! Poznaj narzędzia monitorujące ruch na swoich podstronach i analizuj wyjściowe dane. Pomoże Ci w tym np. Google Analitycs, heatmapy, oraz obserwacja liczby i rodzaju reakcji w mediach społecznościowych.
Rada końcowa:
Pisz, publikuj, kontroluj i poprawiaj. Tylko będąc w stałej relacji ze swoimi odbiorcami, poznasz ich preferencje. Stwórz z tej wiedzy własny, unikalny i angażujący język komunikacji.